26 maja 2010 r. przy drogach leśnych w Puszczy Piskiej odbyło się uroczyste odsłonięcie czterech tablic informacyjnych. Niby nic wielkiego, ot, cztery kolejne tablice… jedne z wielu setek tysięcy tablic, szyldów, bilbordów etc. zalewających miasta, wioski i krajobraz. Ale te cztery tablice nie zachęcają do kupna czegoś nowego, nie reklamują niczego zbędnego, ale namawiają do… refleksji nad historią i przemijaniem.

Montaż tablicy informującej przy cmentrzu w dawnej hucie Wądołek.


Ustawienie tych tablic – owoc udanej współpracy 2 organizacji pozarządowych, instytucji kultury oraz przedstawiciela Skarbu Państwa – to symboliczne zamkniecie pierwszego etapu programu „Zaginione wioski Puszczy Piskiej”, realizowanego we wsiach, które po 1945 roku zostały rozszabrowane i rozebrane i w ten sposób zniknęły najpierw z krajobrazu, potem z map i  powoli z pamięci….

Kroniki nie mówią o zagubionych wsiach. Wśród jezior i bagien owej wschodniej krainy położone są te wsie z szarymi dachami i ślepymi oknami, ze studniami z żurawiem i kilkoma dzikimi gruszami na kamienistych miedzach. Otacza je wielki bór, wysklepia nad nimi wysokie niebo z ciężkimi chmurami, między rozpadającymi się płotami biegnie piaszczysta droga. Wychodzi z rozległych lasów i znów wśród nich ginie. Chodzi nią listonosz, jeszcze ciężej żandarm, czasami pochód weselny barwny i hałaśliwy przeciąga po głębokich koleinach.

[...] Są tak małe, że nazwy ich widnieją tylko na mapach, których używa żołnierz podczas manewrów, a i to nie jest pewne. Nazwy te brzmią obco i smutnie, bywają to nawet dawne nazwy, lecz już poza granicą powiatu nikt ich nie zna. Są niby mogiły z czasów dawno zapomnianych wojen, zapadłe, z zatartymi napisami. (Ernst Wiechert, Dzieci Jerominów).

Te słowa pisarza urodzonego w Puszczy Piskiej, stały się mottem projektu „Zagubione Wioski Puszczy Piskiej”, którego celem jest:

- „przywrócenie do krajobrazu” czyli uczytelnienie śladów nieistniejących już wiosek, ich  inwentaryzację oraz porządkowanie cmentarzy,

- utrwalenie pamięci po zagubionych wsiach, poprzez ich opisanie oraz wydanie mapy  turystycznej, folderów i publikacji książkowej,

- upowszechnienie wiedzy na temat krajobrazu kulturowego terenu Puszczy Piskiej poprzez aktywną opiekę nad dziedzictwem kulturowym wraz z jednoczesnym popularyzowaniem idei wolontariatu,

- stworzenie atrakcyjnego, dobrze oznakowanego szlaku turystycznego.

Uroczyste ”odsłonięcie”  tablicy w miejscu,  gdzie była wioska Sowiróg, którą Ernst Wiechert opisał w książce “Dzieci Jerominów”.


Usiłuję zatrzymać ślady tego, co odchodzi nie dlatego, że jest lepsze, ale dlatego, ze jest niepowtarzalne, a stać może się przydatne człowiekowi określającemu swoje miejsce w łańcuch życia, co musi czynić codziennie od nowa… (profesor Andrzej Strumiłło).

3-letni projekt jest realizowany zgodnie z czterostronnym porozumieniem zawartym pomiędzy Stowarzyszeniem „Sadyba” (pomysłodawcą i inicjatorem projektu), Fundacją „Borussia”, Krajowym Ośrodkiem Badań i Dokumentacji Zabytków w Warszawie oraz Nadleśnictwem Pisz. Od 27 lipca do 8 sierpnia 2009 roku zrealizowaliśmy 1-wszy etap projektu: 22-osobowa grupa wolontariuszy z Polski, Niemiec i Rosji pracowała w dwóch  najbardziej znanych  „zagubionych wioskach”: znanym za sprawą wielkiej literatury Sowirogu, w którym Ernst Wiechert umieścił akcję najbardziej znanej jego powieści oraz w Wądołku,  „przemysłowym centrum” Puszczy Piskiej, z niegdyś największą w Prusach Wschodnich hutą żelaza.

Jedna z tablic została ustawiona w Wądołku, tam gdzie znajdowała się kiedyś największa w Prusach Wschodnich huta żelaza.


W ramach 1-wszego etapu projektu zostały uporządkowane i zinwentaryzowane 2 cmentarze: w Wądołku i Sowirgu (wycięto krzaki i drzewa, oczyszczono i poustawiano poprzewracane nagrobki, ogrodzono cmentarz w Wądołu) oraz uczytelniono układ wsi Sowiróg (poprzez wycięcie drzew i krzewów zarastających główną wiejską uliczkę i groblę prowadzącą do przystani rybackiej). W obu byłych wsiach ustawiono drogowskazy pokazujące drogę na cmentarze, a 26 maja br. przy obu osadach zostały ustawione 4 tablice informujące w języku polskim i niemieckim, że tu gdzie teraz szumi las, 60 lat temu mieszkali ludzie. W następnych latach przewidziane jest porządkowanie kolejnych zagubionych wiosek, wytyczenie i oznakowanie szlaku pieszo-rowerowego, przygotowanie folderów, map oraz przygotowanie publikacji książkowej.

Uczestnicy uroczystości: organizatorzy, wolontariusze i uczniowie ze szkoły w Piszu, pozują do pamiątkowego zdjęcia przy tablicy stojącej przy cmentarzu w Wądołku.


Chaty się rozpadały, osiadały dachy, wielokroć przechodziła nad nimi wojna i mór, mord i ogień, tak że jedynie zwęglone kikuty kominów godziły w czarne niebo. Zawsze jednak ktoś to przeżywał [...] Od niego brało początek odrodzenie, on strzegł również prawa. Ginęli chałupnicy, dzieci, bydło, lecz wieś nie ginęła.. (Ernst Wiechert, Dzieci Jerominów).

W przypadku wsi położonych na południowym krańcu Puszczy Piskiej słowa Wiecherta nie sprawdziły się. I choć ich odrodzenie nie jest możliwe, pozostała jednak pamięć o nich, są też  strażnicy tej pamięci. Liczba tych, którzy strzegą prawa powiększyła się znacznie 26 maja. Reprezentanci wolontariuszy z trzech państw, ci którzy ubiegłego lata poświęcili swój czas wolny na porządkowanie zapomnianych cmentarzy, tego dnia przekazali młodzieży szkolnej z Pisza, pieczę nad zanikającymi już śladami ludzkich osad. W ten sposób uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Piszu symbolicznie przejęli odpowiedzialność za strzeżenie pamięci o zagubionych wioskach i ich mieszkańcach…

Ta tablica została ustawiona przy cmentarzu w Sowirogu, uporządkowanym przez wolontariuszy latem 2009 roku.


Źródło:
http://worobiec.wm.pl