Policjanci, strażacy, rodzina i znajomi szukają 26-latka z Warszawy. W internecie do poszukiwań przyłączyło się ponad 15 tysięcy osób. Darek Szostak zaginął w niedzielę w okolicach campingu w Mrągowie.

Dariusz Szostak po raz ostatni był widziany w zeszłą niedzielę o godzinie 02.00 nad ranem w okolicach campingu Cezar przy ulicy Jaszczurcza Góra w Mrągowie. Jego zaginięcie zgłoszone zostało o 16.45 w niedzielę przez kolegę, wraz z którym przyjechał na wypoczynek.

Darek Szostak ma 26 lat. Przyjechał z grupą kolegów do Mrągowa na wakacje. Kończyli już wypoczynek, w niedzielę mieli wracać do Warszawy, bo w poniedziałek powinni być w pracy. Tymczasem Darek zniknął w nocy z soboty na niedzielę.

Poszedł na dyskotekę z jednym ze swoich kolegów. Podobno zaczepiał ich tam jakiś miejscowy, podejrzanie wyglądający człowiek. Wyzywał ich od cwaniaczków z Warszawy. Nie doszło jednak do jakiejś większej awantury — opowiada Iwona Pawłowska, siostra Darka. Kolega, z którym Darek był w dyskotece, ostatni raz widział go między 1 a 2 w nocy. Później sam wrócił do domku na kempingu, sądząc, że Darek też wróci. Kiedy nie pojawił się w niedzielę, koledzy zaczęli szukać go na własną rękę, powiadomili policję i rodzinę.

Policjanci sprawdzają wszystkie możliwe wersje zaginięcia mężczyzny. Są w stałym kontakcie z rodziną i znajomymi zaginionego. Sprawdzają i weryfikują wszelkie uzyskane informacje na ten temat. Sprawdzają szpitale, lokale gastronomiczne, oraz inne miejsca, w których mógł przebywać 26-latek. Sprawdzają monitoringi znajdujące się w pobliżu nadbrzeża jeziora Czos przy ulicy Jaszczurcza Góra. Rozpytują taksówkarzy przedstawiając im wizerunek mężczyzny.

Funkcjonariusze docierają także do osób, które widziały Dariusza w niedzielę, bądź mogą mieć jakiekolwiek informacje dotyczące okoliczności jego zaginięcia lub mogą mieć informacje o tym, gdzie może on przebywać.