Niedaleko, bo 12 km na zachód od Mrągowa leżą trzy mało znane żeglarzom szeregowo usytuowane jeziora o łącznej powierzchni 716,7 ha i długości szlaku blisko 15 km. Zasila je głównie Krutynia - tu jeszcze jako Krutyńska Struga. Ciekawy szlak do mazurskiej włóczęgi...

O tym zespole jezior położonych w pobliża Sorkwit mówi się przede wszystkim w środowisku kajakarzy, którzy szybko zaliczają je w spływach szlakiem Krutyni, jednej z najpiękniej szych rzek polskich. Tylko nieliczni żeglarze cenią sobie urok tych akwenów za ich spokój, ciszę oraz bardzo ciekawe, różnorakie naturalne i historyczne otoczenie. Nawet kilkutygodniowy urlop na tych wodach daje gwarancję dobrego wypoczynku i przeżyć estetyczno-intelektualnych.

Warunki pogodowe latem nie odbiegają od tych na WJM. Dni z zachmurzeniem od 0 do 4/8 jest 40 proc., od 4/8 do 8/8 40 proc., a dni z opadami 20 proc. Średnia temperatura wody przeciętnie wynosi 2l°C, powietrza 24 - 26"C. Wiatry najczęściej (60 proc.) wieją z północno-zachodniej ćwiartki. Siła ich na ogół nie przekracza 3B. Zimą, w lutym, przy średnich warunkach pogodowych, grubość pokrywy lodowej dochodzi do 25 cm. Wody w jeziorach wprawdzie zakwalifikowano do III klasy czystości, ale głównie za sprawą otaczających je przezyźnionych pól uprawnych i pastwisk.

Dojechać tu można najwygodniej drogą krajową nr 16. Na wszystkich trzech akwenach obowiązuje zakaz używania do łodzi napędu spalinowego. Jeziora są eksplorowane przede wszystkim przez kajakarzy i wędkarzy. Gospodarką rybną zawiaduje Gospodarstwo Rybackie w Mrągowie, a krótkoterminowe zezwolenia można wykupić w rybaczówkach lub Sorkwitach. Największą powierzchnię wody w tym zespole ma duże, rynnowe jezioro Gielądzkie o ciekawie rozwiniętej linii brzegowej.

Jezioro Gielądzkie

Otaczają je wzgórza przewyższające poziom wody nawet o 30 m, schodzące w kierunku wody często stromo, miejscami skarpowo, ale też w kilku miejscach kończące się podmokłym gruntem. Wokół zbiornika biegną drogi, przeważnie o twardej nawierzchni łączące nadbrzeżne wsie. Pobrzeża w większości są zadrzewione i zalesione - przede wszystkim od wschodu. Linię brzegową porastają względnie równomiernym pasem szuwary, między którymi, zwłaszcza w pobliżu osiedli, kryją się dość gęsto ustawione wędkarskie pomosty należące do gospodarstw agroturystycznych i pensjonacików. Przed szuwarami powstały w wielu miejscach na płytszych wodach większe skupiska roślinności zanurzonej. W zacisznych partiach akwenu rozwija się grążel żółty, pozostający pod ochroną. Twarde, często muliste dno o przeważnie piaszczystej przybrzeżnej ławicy urozmaicają nieliczne głęboczki o niezbyt stromych stokach. Kręta, o skomplikowanym kształcie oś lustra wody, liczne półwyspy i zatoki, a także sześć wysp o łącznej powierzchni 4,0 ha powodują, że nawet silniejsze południkowe wiatry nie wywołują fali większej niż 0,5 m.

N
ajkorzystniejszym miejscem do wodowania sporej kabinówki jest płaski, trawiasty slip w obecnie letniskowej wsi Pustniki, położonej w połowie długości zachodniego brzegu. Slip, będący jednocześnie miejscem poboru wody dla straży pożarnej, znajduje się w głębi dużej zatoki. W odległości 100 m na północ od tego miejsca jest południowy kraniec niewielkiego (33,5 ha) jeziora Pustnik (Pustelnik) połączonego z Gielądzkim małym ciekiem. U wejścia do zatoki leżą trzy wypiętrzone i zadrzewione wyspy, wśród nich największa - Wielki Ostrów - będąca w części miejscem gniazdowania kormoranów. W prostej linii za wyspami, na brzegu wschodnim, ulokowała się letniskowa wieś Młynik (Laski). Na tej wysokości mamy najszerszy fragment jeziora.

Wychodząc z zatoki w Pustniku, w kierunku północnym, mijamy kolejno położone po obu stronach różnej wielkości zatoki i półwyspy, co chwila zwężające toń. Na wysokim, wschodnim, zalesionym brzegu w zwartym pasie trzcin u podnóża skarp można trafić na kilka miejsc doskonale nadających się do dłuższego postoju. Po 3 km dochodzimy do 150-metrowego przewężenia, za którym otwiera się północna zatoka z leżącą pośrodku niewielką zadrzewioną wyspą. Skręcając na wschód i płynąc równolegle do podmokłego półwyspu, dochodzimy do następnej letniskowej wsi Botowo. Na północnym skraju zatoki wpada płynąca od jeziora Zyndaki Krutynia będąca głównym zasilaniem Gielądzkiego.

Kierując się od Pustnika na południe, możemy przejść po obu stronach Wielkiego Ostrowu - najlepiej ze względu na zapachy brać go zawietrzną burtą - wchodzimy powoli w zwężającą się część południową akwenu, także po obu stronach urozmaiconą licznymi zatokami i półwyspami. Po przepłynięciu 2,5 km, na wysokości małej wyspy na zachodnim brzegu pojawiają się za pasem przybrzeżnych drzew zabudowania Gielądu - dużej wsi letniskowej, w której działają pensjonaty i gospodarstwa agroturystyczne.

W połowie długości tej wsi, od cypla półwyspu przymykającego do 300 m od wschodu ostatnią, południową, zatokę jeziora, na wschodnim brzegu zaczynają się zabudowania Sorkwit - dużej, gminnej wsi turystyczno-letniskowej. Znajdziemy tu pocztę, ośrodek zdrowia, sklepy spożywcze, stanicę wodną. Sorkwity lokowano w 1379 r. w strategicznym miejscu na przesmyku pomiędzy jeziorami Gielądzkim i Lampackim. Jest tu sporo zabytków, w tym kilkakrotnie przebudowywany ewangelicki kościół, opisany już w 1470 r., z wieloma zabytkowymi obiektami z różnych okresów wewnątrz, i neogotycki pałac z lat 1850-1856 z parkiem krajobrazowym z połowy XIX w. (obecnie prywatny hotel). Za cyplem leży ostatnia, niewielka, południowa, zatoka. W jej najdalej na południe wysuniętym krańcu wypływa niewielka jeszcze Krutynią, prowadząc ku kolejnemu akwenowi.

Jezioro Lampackie


Noszące też nieformalnie nazwy miejscowe - Sorkwickie lub Zabijak. Rynnowy akwen bogato ukształtowanej linii brzegowej ma w przeważającej części wysokie, strome brzegi, tylko południowe i północno-wschodnie krańce są płaskie, miejscami podmokłe. Fragmentarycznie północne i północno-zachodnie pobrzeża porastają lasy, pozostała większość linii brzegowej jest zadrzewiona. Linia brzegowa jeziora skąpo, lecz dość równomiernie na całej długości porośnięta szuwarami, miejscami lekko poprzerywanymi. Roślinność zanurzona porasta dosyć wąskim pasem stoki przybrzeżnej ławicy, nieco obficiej północno-wschodnie brzegi, kraniec południowy oraz otoczenie wyspy. Piaszczysto-muliste miękkie dno, z wyraźnie wykształconymi głęboczkami, miejscami bardzo stromo opada ku głębi.

O
d Gielądzkiego na Lampackie wchodzi się po pokonaniu 700-metrowego odcinka Krutyni, przepływając pod trzema mostami o prześwicie 1,6 - 1,8 m. Głębokości sięgają 30 - 50 cm, ale na dnie w kilku miejscach zalegają zatopione konary. Ciek daje się przejść omegą lub niską kabinówką.

Prawie bezpośrednio za ujściem rzeki i za pomostem należącym do pałacu, po wschodniej stronie, leży duża, zadbana stanica wodna (www.sorkwity.pttk.pl). Sezonowy obiekt dysponuje zapleczem sanitarnym, noclegowym, prowadzi też spływy kajakowe. Trawiasty slip nadaje się do wodowania z przyczepy. Naprzeciw, na zachodnim brzegu, leży zalesiony półwysep ze śladami grodziska na szczycie wzniesienia. Są tam też resztki zdewastowanego cmentarza. Za półwyspem lustro wody rozszerza się do 1000 m. Na tej wysokości zaczyna się ułożona wzdłuż osi jeziora denna dolina akwenu zajmująca prawie całą szerokość dna i długa na 1400 m. W połowie jej długości leży największa głębia, naprzeciw znajdującego się na wschodnim brzegu wejścia do kanałku prowadzącego na jezioro Lampasz.

Przy brzegu zachodnim, za drugim półwyspem, dno już od linii brzegowej opada bardzo stromo. Także stromo dno opada przy brzegu (na długości 600 m) położonym na południe od przejścia, na wysokości pierwszych zabudowań wsi Głodowo. Jezioro zwęża się tu do 400 m. Za zwężeniem leży zalesiona wyspa (1,6 ha) otoczona przez nieco szerszy pas szuwarów. Wyznacza ona ploso południowe, wypłycające się ku podmokłemu południowemu brzegowi. Nad plosem o gruszkowatym kształcie, długim na 900 m i maksymalnej szerokości 800 m, leży wieś Maradki. W niej rozlokowały się ośrodki wypoczynkowe, do których należą nieliczne pomosty.

Jezioro Lampasz

W
różnych publikacjach i na mapach topograficznych występuje także pod nazwą Łapinóżka, przy czym ta nazwa bywa używana na określenie samych cieśnin u wejścia na Lampackie. Stosunek długości do szerokości wynosi 10:1. Blisko 75 proc. linii brzegowe j pokrywają kompleksy leśne.

Wiatry najczęściej są odbite, ale ze względu na krętą oś jeziora, na innych odcinkach jednocześnie mogą przechodzić w poosiowe. Kształt jeziora hamuje też powstawanie większej niż 0,4 m fali. Brzegi wysokie, przewyższające poziom wody miejscami nawet o 30 m, wchodzą najczęściej stromo do wody. Szuwary porastają prawie całą linię brzegową względnie równomiernym wąskim pasem. Roślinność zanurzona zajmuje około połowy dna, głównie w północnej części jeziora. Piaszczysto-muliste dno dobrze trzyma kotwicę. Wzdłuż zwłaszcza południowego brzegu rozrzuconych jest kilkanaście pomostów wędkarskich.

Na Lampasz wchodzi się przez wąską (15 m) cieśninę, przymkniętą przez szuwary po obu stronach do kilku metrów. Głębokość w osi wejścia sięga 1,7 m. Brzegi kanału są zalesione, co przy słabych wiatrach utrudnia przejście na żaglach. Praktycznie odcinek ten można pokonać tylko fordewindem.

Po 50 m wchodzi się na 150-metrowej szerokości oczko i po 400 m na przeciwległym krańcu mamy analogiczne przejście już na jezioro właściwe. Za przejściem, na zachodnim brzegu, zobaczymy niewielki pomost należący do położonego o 100 m od brzegu gospodarstwa w przysiółku wsi Głodowo. W pobliżu założono pole biwakowe.

Dalej (700 m), na północnym brzegu, zaczynają się zabudowania wsi Jędrychowo (3 km od Sorkwit) ciągnącej się przez 400 m. Na tej wysokości jezioro ma największą szerokość i głębokość. Po następnych 400 m szerokość toni spada i dalej waha się w granicach 50 - 200 m. W najwęższym miejscu (45 m) jest przeprawa łodziowa. Po 1000 m na wschodnim brzegu widzimy duży, prywatny ośrodek z pomostami i kąpieliskiem. Po 400 m lustro wody przyjmuje kształt lejka o długości 200 m i wejściu szerokim na 160 m.

W
najbardziej na południe wysuniętym krańcu z Lampasza wypływa Krutynią (lokalna nazwa - Sobiepanka). Przepływając pod mostem, po 1,2 km wpada do niewielkiego (24 ha, długość 1350 m, szerokość 270 m) jeziora Kujno. Sobiepanka jest płytka i wąska, a na dnie leżą gałęzie i kamienie, utrudniając pływanie nawet kajakom Tu kończymy rejs...

Marek Halter, miesięcznik "Żagle"