Jest to największy cmentarz w Mazurskim Parku Krajobrazowym, jego powierzchnia wynosi prawie 10.000 m2. Jest ogrodzony siatką, znajduje się w środku obecnych zabudowań, przy drodze asfaltowej, choć jak wskazuje przedwojenna mapa pierwotnie był ulokowany na skraju wsi Krutyń. Jego powierzchnia jest dość urozmaicona, miejscami zupełnie płaska, gdzieniegdzie pagórkowata. Na zadrzewionych obrzeżach cmentarza, nie przetrwał żadeń ślad po grobach lub nie był on nigdy w tej części użytkowany. Bliżej wejścia, czyli w miejscu najbardziej reprezentacyjnym dla cmentarza, grobów jest stosunkowo dużo. Wrażenie robi kwatera pod starymi żywotnikami olbrzymimi, ogrodzona żeliwnym ogrodzeniem. Wewnątrz niej stoją dwa krzyże, jeden jest duży a drugi mały, dziecięcy. Na obu krzyżach widać płaskorzeźbę w postaci kwiatu róży. Została tu pochowana żona kleśniczego Auguste Hoppe, o nazwisku panieńskim Wilke, wraz z dwójką dzieci: roczną Marie i Georgiem, który przeżył tylko 4 latka. Ciekawy też jest pomnik z białego kamienia postawiony małemu dziecku, które nie przeżyło nawet roku. Na nagrobku zapisane jest epitafium, którego początek w wolnym tłumaczeniu brzmi: "Tu spoczywa nasze ukochane, drogie Elfiątko" ("Hier ruht in Gott unser liebes Elfchen"). Im dalej od wejścia, tym cmentarz staje się bardziej zaniedbany, zarośnięty, więcej jest zniszczonych nagrobków i potłuczonych krzyży. Cały układ cmentarza jest zakomponowany w charakterze parkowym. Znajduje się tu wiele starych, ozdobnych drzew i krzewów. Szczególną różnorodność obserwuje się wśród krzewów takich, jak bez lilak, kilka gatunków tawuły, śnieguliczka, wiciokrzew, karagana czy jaśminowiec. Posadzone sa one tak, aby wyznaczały główne aleje i prowadziły do miejsc, gdzie znajdują się groby.


Źródło ""Mazurskie cmentarze. Symbole w krajobrazie" Tekla Żurkowska, wyd. Borussia, Olsztyn 2008 

 

Na cmentarzu są pochowani dziadkowie Ernsta Wiecherta, pisarza urodzonego w Piersławku koło Mrągowa. Żeliwny krzyż babci Wiecherta przetrwał dzięki Tadeuszwi Willanowi, urodzonemu w Krutyni przewodniczącemu Stowarzyszenia Mazurskiego. Willan krzyż przechował w piwnicy swojego domu.

Cmentarz odnowiono na początku lat 90-tych XX wieku staraniem Stowarzyszenia Mazurskiego, Stowarzyszenia Miłośników Twórczości Ernsta Wiecherta i dyrekcji Mazurskiego Parku Krajoznawczego.


 

fot. Robert Wróbel