Okolice Ornety z bogactwem pałaców.

Orneta jest miastem pięknie położonym nad rzeką Drwęcą Warmińską i jeziorem Mieczowym. Jeśli zwiedzając Warmię i Mazury znajdziecie się w tym mieście, będziecie mieli co oglądać nie tylko w nim samym (monumentalny kościół świętych Janów Chrzciciela i Ewangelisty, ratusz z najstarszym dzwonem na Warmii, cerkiew św. Mikołaja...), ale też w dalszej i bliższej okolicy, bogatej w ...pałace. Oprócz ruin pałaców w Gładyszach i Słobitach, które opisaliśmy w artykule  
Szlakiem majątków rodu Dohnów, warto zajrzeć też do Kwitajn, by zobaczyć barokowy pałac Donhoffów, do wsi Markowo z ruinami pałacu Dohnów oraz do Ponar z pałacem Groebenów.

Bogatyńskie warte zobaczenia.

Bogatyńskie, z niemieckiego Tungen, to malutka wieś znajdująca się na Warmii, niedaleko Ornety. Oddalona jest od Mrągowa o ok. 115 km. Niby po-PGR-owska wieś jak wiele innych na Warmii i Mazurach, ale wyróżnia ją pałac, nie ruina, a odrestaurowany majątek, co nie za często spotyka się w naszym województwie. A jak już się spotyka, to warto zobaczyć (pomimo fatalnej drogi dojazdowej!). Z Ornety kierujemy się w stronę Morąga. Po ok. 3 km wyjątkowo męczącej, bo "trzęsącej" jazdy po trylinkach znajdziemy się we wsi Karkajmy (według innego drogowskazu Karkajny!). Możemy odetchnąć z ulgą, bo czeka nas odrobinę mniej uciążliwa jazda z Karkajm do wsi Bogatyńskie (ok. 2 km) po dużych płytach (czyli trochę mniej nas wytrzęsie). We wsi zobaczymy  
neogotycki kościół Trójcy Świętej i św. Michała Archanioła, wybudowany według daty znajdującej się na kościele w 1830. I oczywiście pałac - cel naszej niełatwej podróży.

Dawny zespół pałacowo-parkowy jest jednym z najwcześniej powstałych majątków na Warmii. Pierwsze nadanie na prawie pruskim, zamienione na chełmińskie, miało miejsce w 1282 roku dla rodu Tungen (stąd nazwa wsi), z którego wywodził się biskup warmiński Mikołaj żyjący w drugiej połowie XV wieku. Majątek wielokrotnie zmieniał właściciela. W XVIII wieku był jednym z większych majątków szlacheckich na Warmii.

Dawne założenie obejmowało pałac, park krajobrazowy i dwa podwórka gospodarczo-inwentarskie. Pałac w swym zasadniczym kształcie pochodzi z około 1772 roku. Majątek należał wówczas do Stanisława Rutkowskiego, który w tym czasie otrzymał tytuł szlachecki, herb Pokoju. Późnobarokowy pałac został wzniesiony na miejscu średniowiecznego dworu, z częściowym wykorzystaniem dawnych murów.

W początkach lat 20-tych majątek przeszedł na własność rodziny hrabiów von Kanitz, prawdopodobnie oni przeprowadzili gruntowny remont pałacu w stylu neobarokowym.

Po II wojnie światowej w pałacu długi czas mieszkały rodziny pracowników państwowego gospodarstwa rolnego, utworzonego na obszarze dawnego majątku. Obecnie pałac  (
jeszcze do niedawna ruina)  został odrestaurowany (według wiedzy miejscowych przez inwestora z Niemiec).

Na wyposażeniu pałacu znajdował się piękny piec kaflowy. Nieistniejący dziś piec kaflowy należał do najpiękniejszych, jakie w XIX wieku powstały. Stylistycznie nawiązywał do renesansu. Zbudowany z kafli (których zostało tylko kilka sztuk i można je zobaczyć w olsztyńskim muzeum) opowiadał historię zawartą w Nowym Testamencie. Kafle były rozbite mechanicznie. Ich duże rozmiary –  65 x 50 cm –  utrudniały przetrwanie wojny w stanie nienaruszonym. Obecnie wszystkie są po konserwacji. Mają dekorację reliefową z glazurą w kolorze zielonym. Przedstawiają  
Złożenie do grobu,  Modlitwę w Ogrójcu  i  Zmartwychwstanie Pańskie.

Podobno zwiedzając Bogatyńskie natrafić można na miejscowego "przewodnika". Ja go nie spotkałam. Może Wam dopisze szczęście i poznacie uroczego gawędziarza, podobnego do Pana Horsta z Gładysz...


Opracowanie: Beata Gida, 2011 r.

 

 

     
     
     
 

Foto Beata Gida