Kontynuujemy akcję z poprzednich lat i zbieramy powojenne zdjęcia oraz historie związane z Mrągowem. Pan Andrzej Alicki zgodził się podzielić z nami wspomnieniami ze swojego dzieciństwa i młodości spędzonej w Mrągowie. Pierwsze wspomnienia dotyczą Mistrzostw powiatu mrągowskiego w biegach przełajowych. Przyjemnej lektury.

 

"Urodziłem się w roku 1949 w Mrągowie. Rodzice na krótko wybrali za miejsce zamieszkania kamienicę Schultzów w Marcinkowie, więc edukację rozpocząłem w roku 1956 w marcinkowskiej podstawówce. Od drugiej klasy naukę pobierałem

już w tzw. Jedenastolatce, gdzie zdałem maturę w roku 1967. Przez rok pracowałem w Rejonie Eksploatacji Dróg Publicznych, w roku 1968 rozpocząłem studia polonistyczne na UMK w Toruniu. Dziś jestem emerytem, jeszcze zatrudnionym w zawodzie odległym od oświaty."

 

"Jest rok 1965. Mistrzostwa powiatu mrągowskiego w biegach przełajowych. Miejsce zawodów: obecny Park Sikorskiego, między wieżą a pomnikiem oraz alejkami przyległymi. Wystartowaliśmy pod wieżą i po przebiegnięciu alejkami 800m zmierzaliśmy do mety pod pomnikiem, który chyba dziś już nie istnieje, a był punktem odniesienia do naszych spotkań w młodości. Bieg wygrał Andrzej Kwiatkowski, późniejszy pisarz Andrzej Wydmiński, drugi był piszący te słowa, a trzeci Rysiek Zieliński, późniejszy nauczyciel w Biskupcu. Dwa pierwsze miejsca kwalifikowały do zawodów wojewódzkich w Olsztynie. Tam Andrzej zajął piąte miejsce, a ja szóste. Z Andrzejem przez kilka lat, po Jego przyjeździe z Wydmin, uczyłem się w podstawówce. Nasza nauczycielka języka polskiego, pani Ciskowska w siódmej klasie dawała Andrzejowi mnie za przykład. Po latach, gdy jako znany pisarz zamieszkał w Białymstoku, śmiał się, że on został pisarzem, a ja nauczycielem. Dyplom dowodzi, iż już dawno pobiłem rekord świata do dziś nieosiągalny.

 
 
W LKS Mrągowo trenował nas Klaus Schild, który potem wyjechał do Niemiec, by tam zostać, jak często mawiał lekko łamaną polszczyzną, "reportażem" sportowym. A zdjęcie z biegu wykonał jeden z Kolegów. Nie jestem pewien, czy był to Marek Jarzewski, czy starszy Kolega Zgiet, który po latach otworzył zakład zegarmistrzowski przy Ratuszowej."

_____
Zbieramy powojenne zdjęcia i wspomnienia dotyczące Mrągowa

Stare, czarno-białe fotografie mają niesamowitą moc przyciągania. Zatrzymują wzrok na dłużej i wywołują uczucie nostalgii. Często lepiej niż kolor pokazują nastrój. Z ciekawością przyglądamy się im, bo przedstawiają świat, którego już nie ma. Jest to swego rodzaju fotograficzny wehikuł czasu, który pozwala nam cofnąć się o kilkadziesiąt lat i przekonać, jak wtedy wyglądało nasze miasto, jak wyglądali mieszkańcy (strój, fryzura) i co robili na co dzień.

Przeszukaj domowe archiwa w poszukiwaniu starych zdjęć Mrągowa i pomóż nam zachować historię miasta. 

Prosimy o dostarczanie zdjęć, na których poza ludźmi widoczne są elementy architektoniczne miasta. Mile widziane są również wspomnienia dokumentujące życie mieszkańców. Zdjęcia zostaną zeskanowane, a oryginały oddane dla właściciela. 

📧 Beata Gida, b.gida@mragowo.um.gov.pl
👣 Referat Promocji i Rozwoju, Urząd Miejski w Mrągowie, ul. Królewiecka 60A