Informacje ogólne
Położenie
Informacje szczegółowe
Historia
Atrakcje w pobliżu
Noclegi w pobliżu
ARTYKUŁ SZLAKIEM POSIADŁOŚCI RODU DOHNÓW
Rodzaj: propozycja nieoznakowanego szlaku samochodowego
Długość: 194,36 km
Opis: Jest to propozycja szlaku umożliwiającego poznanie posiadłości jednego z największych arystokratycznych rodów niemieckich w Prusach Wschodnich, niezwykle majętnego i wielce skoligaconego w Europie.
Autor: Beata Gida
Trasa: Ławki – Gładysze – Karwiny – Słobity – Dawidy – Bielica – Markowo – Kąty – Sasiny – Prakwice – Kamieniec – Morąg
km | km | opis | zdjęcia |
0,00 | 194,36 | Ławki (woj. warmińsko-mazurskie, powiat braniewski, gmina Wilczęta) Wieś Ławki (Lauck) była w posiadaniu rodziny Dohna-Lauck od XVI w. Pałac Dohnów w Ławkach został rozebrany ok. 1930 r. Zachowała się jedynie oficyna, która była dostawiona do skrzydła pałacu (także obecnie służąca jako budynek mieszkalny). Oprócz oficyny zachowała się stodoła, która jest w stanie kompletnej ruiny. Niedaleko niej znajdują się ruiny kościoła wybudowanego w XIV-XV w. Przed nimi pomnik poległych w czasie I wojny światowej. Ponad dwieście lat temu, w 1803 r. pastor z Osieka Wedecke, podczas podróży przez tą część dawnego powiatu pasłęckiego, nazwał Ławki „najpiękniejszą wsią Europy”...." Niestety teraz nie można by tego powtórzyć. Więcej… | |
7,37 | 186,99 | Gładysze (woj. warmińsko-mazurskie, powiat braniewski, gmina Wilczęta) Gładysze (Schlodien) to mała wieś położona na skraju pagórkowatej okolicy, na granicy z gminą Orneta, nieco powyżej środkowego biegu rzeki Pasłęki. Znany matematyk, fizyk i podróżnik szwajcarski Johann Bernoulli (1667-1748), który podczas swojej podróży przez Brandenburgię, Pomorze i Prusy pojawił się również w Gładyszach, tak opisywał wieś: „Gładysze to jednocześnie hrabiowski pałac rodu Dohna, który łączy zarówno wyborne położenie, piękne widoki i nieporównywalne z niczym okolice, co również dotyczy licznych innych posiadłości i siedzib rycerskich hrabiów Dohna, w których w równym stopniu mają swój udział Natura, Sztuka i Fortuna”. Z tej dawnej oszałamiającej swym pięknem posiadłości niewiele pozostało - duży i zdziczały, otoczony fosą park z kilkoma stawami oraz ruiny pałacu z resztkami zabudowań przypałacowych i folwarcznych. Pomimo wszystko ruiny robią wrażenie. Bez wątpienia są majestatyczne. Można zajrzeć do każdego pomieszczenia (teraz włada tam natura - na resztkach murów rosną krzaki i drzewa). Jedna ściana pałacu została podtrzymana palami, co uratowało ją przed zawaleniem. Na tych ścianach, które jeszcze resztkami sił trzymają pion, Polsko-Niemiecka Fundacja Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Warmii zawiesiła tablice informacyjne. Majątek znajduje się pod opieką fundacji, która postawiła sobie szczytny cel - ochronę i odbudowę elementów materialnych dawnej kultury wschodnio-pruskiej. W lesie przy drodze Gładysze-Wilczęta ukryta jest kaplica. Aby ją znaleźć należy wejść na leśną ścieżkę naprzeciwko przystanku autobusowego, który znajduje się po drugiej stronie ulicy. Kapliczka będzie widoczna po ok. 100 m. Kaplica mimo tego, że obecnie jest obdrapana i gdzieniegdzie popisana sprayem robi duże wrażenie. Jest sporych rozmiarów, pięknie położona, można wejść do środka. Otwór w posadzce kaplicy, w którym składano trumny, to obecnie niestety śmietnik. W środku zachował się krzyż. Lech Słodownik w Głosie Pasłęka Nr 12 (203) Grudzień 2007 „Wsie dawnego powiatu pasłęckiego – Gładysze” tak opisuje kaplicę: „Tu w 1879 r. wybudowano mauzoleum Dohnów z Gładysz, do którego prowadzi aleja z wiekowymi dębami. Mauzoleum jest obszerną budowlą w stylu neogotyckim, z czerwonej cegły, na fundamencie z ciosów kamiennych. Wewnątrz, na środku posadzki znajduje się wejście do wielokomorowej krypty, przykrywanej niegdyś ciężką płytą. W części szczytowej mauzoleum, w małej niszy był prawdopodobnie ołtarzyk. Uwagę zwraca ozdobne sklepienie żebrowe. Do wybudowanego mauzoleum przeniesiono m.in. zmarłą 14.11.1870 r. Urszulę zu Dohna i trumienkę jej wnuczki oraz zmarłą w Berlinie 03.07.1878 r. Annę Zu Dohna, które były pochowane pierwotnie w kościele w Wilczętach w krypcie, w której chowano Dohnów w pierwszej połowie XIX w. W mauzoleum został pochowany także Adolf zu Dohna-Schlodien (30.01.1846-06.08.1905), major i szambelan królewski.” Więcej… | |
15,1 | 179,26 | Karwiny (woj. warmińsko-mazurskie, powiat braniewski, gmina Wilczęta) We wsi Karwiny (Karwinden) znajdował się pałac rodziny Dohna-Karwinden. Pałac wybudowany został w latach 1713-1715. Piętrowy budynek pałacowy z prawym skrzydłem został zniszczony w 1945 r. Zachowała się tylko oficyna. Przy wjeździe na dawny dziedziniec widoczna jest ruina kaplicy dworskiej z lat 1623-1626. | |
18,85 | 175,51 | Słobity (woj. warmińsko-mazurskie, powiat braniewski, gmina Wilczęta) Słobity (Schlobitten) była to kolejna posiadłość Dohnów. Pałac rodu Dohna-Schlobitten wzniesiono w latach 1622-1624, a znacznie rozbudowano w latach 1696-1723. Słobity miały przywilej pałacu królewskiego, w którym monarchowie zatrzymywali się w trakcie podróży. W marcu 1945 r. pałac został spalony, a wyposażenie zostało rozkradzione przez żołnierzy armii radzieckiej. Zachowały się tylko mury obwodowe korpusu pałacu i masztalni (pomieszczeń przy stajni) oraz fragmenty murów galerii bocznych. Zachował się też budynek gorzelni i dwie kordegardy (wartownie). Pałac otoczony jest płotem, często otwartym na oścież, co zapewnia turystom możliwość obejrzenia ruin i zrobienia zdjęć, mimo że jest on obecnie własnością prywatną. |
|
31,99 | 162,37 | Dawidy (woj. warmińsko-mazurskie, powiat elbląski, gmina Pasłęk) Do 1945 r. obowiązująca nazwa wsi to "Davids", po wojnie „Lenki” (w pobliżu znajduje się rezerwat leśny "Lenki"), a następnie od ok. 1948 r. – Dawidy. Dawidy był to z początku niewielki majątek ziemski należący do Achatiusa Borcka, a następnie do polskiej rodziny Drzewickich. W roku 1663 wdowa po Jerzym Drzewickim sprzedała majątek rodzinie Dohnów. Od tej pory aż do 1945 r. Dawidy należały do klucza dóbr rodu Dohna-Schlobitten. W latach 1730-1731 powstał dwór o cechach baroku holenderskiego wg projektu nadwornego architekta Dohnów Johanna Caspara Hindersina. Powstał na polecenie Alexandra Emiliusa burgrafa zu Dohna i pomyślany był jako siedziba wdowy po nim. Był to budynek dwukondygnacyjny, przykryty dachem mansardowym. W niedługim czasie dwór zyskał miano "Domu wdów", gdyż zamieszkiwały tu wdowy lub samotne kobiety z rodziny Dohnów. Później służył jako wypoczynkowe lokum rodzeństwa właścicieli Słobit (Schlobitten), którzy mieszkali na stałe w pałacu słobickim. Dwór w Dawidach miał służyć jako pałacyk myśliwski. Istniały w nim dwie wędzarnie (na I i II piętrze) i dwie duże kuchnie (na parterze). W XIX w. urządzano w nim wiele ważnych spotkań towarzyskich m. in. gościł tu cesarz Wilhelm II z rodziną. Przed 1945 r. mieszkał tu leśniczy Albert Paulwitz. Dwór wyszedł z wojny praktycznie w stanie nienaruszonym, o ile nie liczyć dewastacji wnętrza i sprzętów przez Armię Czerwoną. Według przybyłych tu po wojnie Polaków, jeszcze pod koniec 1945 r. w niektórych oknach były firany. Jego wyposażenie a przede wszystkim meble, stały się łupem niektórych osiedleńców, a przede wszystkim szabrowników z Warszawy i okolic. W latach 1948-1972 pomieszkiwały w nim rodziny rolników, które doprowadziły dwór do stanu grożącego zawaleniem. Lata 1972-1976 to okres dalszej dewastacji (przez dach wyrastało już drzewo). W roku 1976 dwór został wykupiony od Skarbu Państwa przez Stanisława Matuszewicza, prywatnego inwestora. W czasach tzw. „realnego PRL-u” był to ewenement, że właścicielem takiego obiektu została osoba prywatna. Z wielkim nakładem sił i środków, dwór został odremontowany, a jego wnętrza wyposażone w zabytkowe meble i sprzęty przypominające minioną epokę. Po zakończeniu remontu kapitalnego, obiekt na początku lat 80. został oddany do użytku jako pensjonat. Przewijało się wtedy w nim wiele osób z kręgu arystokracji niemieckiej, świata biznesu i dziennikarstwa. Gościł tu książę Aleksander zu Dohna (ostatni właściciel Słobit). Odbywały się tutaj znane nie tylko w okolicy spotkania, konferencje i koncerty (m.in. koncerty „I solisti de Varsovia” - tria smyczkowego). Niestety, właściciel pałacyku – Stanisław Matuszewicz nie był w stanie go utrzymać, z uwagi na małą frekwencję gości pensjonatu, a także z powodu problemów osobistych (zmarł po ciężkiej chorobie 13.01.2010 r. i został pochowany w Szczytnie). Po kilkunastu latach dwór w Dawidach został ostatecznie sprzedany Panu Janowi Kozłowskiemu z Warszawy i przechodzi gruntowną modernizację, która obejmuje także założenie parkowe. Pan Jan Kozłowski planuje w roku 2012 otworzyć kameralny pensjonat o stylowych wnętrzach. Przy dworze znajduje się park. Prawie na 4 ha rośnie wiele pomnikowych lip, buków i dębów, które przeszły fachową konserwację. Teren został oczyszczony z samosiejek, pogłębiono stawy, powstają ścieżki spacerowe. Teren parku nie jest ogrodzony i łagodnie przechodzi w rezerwat "Lenki". | |
49,85 | 144,51 | Bielica (woj. warmińsko-mazurskie, powiat elbląski, gmina Godkowo) Do 1945 roku wieś nazywała się "Behlenhof", a po wojnie „Białki”. W 1845 r. dobra w Bielicy liczące około 698,5 hektarów nabył Karol burggraf zu Dohna-Schlodien (z Gładysz), który ok. 1850 r. wybudował na małym wzniesieniu, w kształcie litery „T” obszerny dwór z czerwonej cegły. Jego syn Achacy sprzedał Bielicę w 1905 r. dla Ryszarda-Wilhelma księcia zu Dohna ze Słobit (Dohna-Schlobitten), który w 1907 r. dobudował piętro i przybudówkę na podjeździe, wspartą na czterech betonowych kolumnach. Szczyty dworu zostały ozdobnie dekorowane. Jego syn Ryszard-Emil zu Dohna mieszkał tu i gospodarzył w latach 1907-1916. Dwór w Bielicy, stajnie i stodoły tworzyły jeden kompleks z trzema przestronnymi podwórzami. Niecałe 100 metrów od dworu stała obora oddzielona od domu krzakami i drzewami. W gospodarstwie trzymano m.in. konie bydło, owce i świnie. Była także wiata dla pojazdów i stelmacharnia. Niedaleko dworu znajdował się duży sad. W Bielicy grano w tenisa na prowizorycznie utworzonym korcie trawiastym oraz uprawiano gimnastykę przyrządową. Po I wojnie światowej dobra w Bielicy należały do majątku Dohnów ze Słobit, ale były dzierżawione, m.in. w 1925 r. przez Teodora Hesse. W 1935 r., aby utrzymać majątek w Słobitach, majątek bielicki został sprzedany przez Marię-Matyldę księżnę zu Dohna-Schlobitten (żonę Ryszarda-Emila) dla Wschodniopruskiego Towarzystwa Ziemskiego, te zaś odsprzedało go okolicznym chłopom pod zasiedlenie. Ok. 2 km od wsi znajdowała się osada młyńska – Młyn Bielica. Znajdujący się tam nieczynny młyn nabył ok. 1908 r. od państwa pruskiego Ryszard Emil zu Dohna i całkowicie przebudował. Młyn został następnie przysposobiony przez księżnę Marię-Matyldę zu Dohna, przewodniczącą Wschodniopruskiego Towarzystwa Przyjaciół Młodych Dziewcząt, na Dom Pobytu. Po 1945 r. młyn był jeszcze czynny. Ok. 3 km w dół rzeki Wąskiej leżał Cieszyniec (Teschenwalde), po wojnie „Zalesie”. Znajdował się tam młyn. Dohnowie kupili te dobra w 1909 r. i zlecili założenie wąskiej ścieżki dla pieszych (przecinającej rzeczkę w 2 miejscach) między dwoma młynami. Świat fauny i flory w dolinie rzeki Wąskiej był zupełnie nietknięty (na porządku dziennym było zobaczenie raków, a nawet zimorodka). Na prawo od wiekowego młyna z muru pruskiego znajdował się staw. Drewnianą zaporę po drugiej stronie młyna Ryszard Emil zu Dohna kazał wyburzyć i wybudował w to miejsce nową z betonu i żelaza. Cała maszyneria w środku młyna, z wyjątkiem kamieni młyńskich, była z drewna. Oba młyny należały do majątku Dohnów z Bielicy. Budynek o zabudowie szachulcowej zachował się do dzisiaj, natomiast żelbetonowe spiętrzenie wody zostało prawdopodobnie wysadzone. Niedaleko działał niegdyś trzeci młyn wodny w przebiegu rzeki Wąskiej – w Siedlisku. W centrum wsi znajdowała się gospoda Roßmanna, nieduży budynek z czerwonej cegły, który w czasie walk w 1945 r. został całkowicie zniszczony. Dzisiaj jednym śladem po nim są masywne, kamienne fundamenty, w pobliżu przystanku autobusowego. W styczniu 1945 r. wojska sowieckie zmiotły z powierzchni ziemi dwór Dohnów oraz kilka innych zabudowań. Na dobrze zachowanych i nadal widocznych kamiennych fundamentach zniszczonego dworu Dohnów postawili swoje domy Krzysztof i Czesław Marciniak. Książę Alexander zu Dohna odwiedził ostatni raz Bielicę we wrześniu 1992 r. razem ze swoją najmłodszą córką Alexandrą. | |
64,70 | 129,66 | Markowo (woj. warmińsko-mazurskie, powiat ostródzki, gmina Morąg) Markowo (Reichertswalde) od 1561 roku znajdowało się we władaniu rodu Dohnów, kiedy to margrabia branderburski i książę pruski Albrecht Fryderyk nadał na prawie lennym wsie Markowo, Strużyna i Złotna, wraz z wolnymi karczmarzami, synom burgrabiego Piotra Dohny. Stało się to za protekcją króla polskiego - Zygmunta Augusta. Dohnowie - podobnie jak w Słobitach - stworzyli w Markowie ośrodek kultury rolnej oraz zbudowali pałac z kaplicą. Barokowy pałac zbudowany został w latach 1701-1704 przez Johanna Caspra Hindersina na miejscu wcześniejszego dworu z ok. 1560 roku. Pałac przebudowano w wieku XIX, dobudowując wieżę. Do 1945 roku pałac w Markowie posiadał bogate zbiory dzieł sztuki, w tym kolekcję kilkuset obrazów (galeria portretu rodowego Dohnów, obrazy szkoły holenderskiej), dwadzieścia gobelinów z XVII wieku przedstawiających historię Św. Józefa, skrzynię posagową z 1617 roku, cenne meble, porcelanę, ogromną bibliotekę. Pałac nie uległ zniszczeniu w czasie II wojny światowej, jednak po jej zakończeniu cenne wyposażenie pałacu zostało rozszabrowane i w części zniszczone. Ocalała część galerii obrazów eksponowana jest dziś w muzeum w Morągu (w tzw. „Zameczku Dohnów”). Pałac znajdował się w stanie ruiny. Dzisiaj jest własnością prywatną. Przy pałacu w Markowie zachował się położony w lesie, w odległości około 2 km, w leśnictwie Strużyna cmentarz rodu Dohnów. Składa się on z kamiennego półokręgu, grobowców Friedricha Ludwiga (1873-1924†) i jego syna Christopha Friedricha (1907 - 1934†) Burgraf und Graf zu Dohna, kamiennych schodów i innych kamiennych elementów architektonicznych. Za cmentarzem, od strony południowej, znajduje się brzozowy krąg, w którego centrum, na ośmiobocznym postumencie wzniesiono drewniany krzyż. Nagrobne inskrypcje - Friedrich Ludwig Burggraf und Graf zu Dohna-Lauck 4.4.1874 †1.7.1924. Płytę ozdobiono herbem rodu. Wzdłuż boków gotycki napis: So spricht der Geist, sie sollen ausruchen von ihren Mühen, denn ihre Werke folgen ihnen nach Offb. Johannis 14.v.13. (Tak mówi duch: powinniście odpocząć od swoich trudów, gdyż Wasze czyny pójdą za Wami) - Obok płyty nagrobnej syna znajduje się kamień z napisem: Der Tod ist verschlungen in der Sieg Cor.15.52 (Śmierć jest zaplątana w zwycięstwo) oraz Ich morte auf den Christus. (Umrę w Chrystusie) Adolf Hitler. Z drugiej strony kamienia wyryto hitlerowską swastykę. | |
93,65 | 100,71 | Kąty (woj. warmińsko-mazurskie, powiat elbląski, gmina Pasłęk) W Kątach (Kanthen) znajduje się park pałacowy wraz z bryłą domu mieszkalnego, dawniej rządcówką. W Kątach, 14 maja 1897 roku, graf Emanuel Dohna-Kathen podejmował cesarza Wilhelma II śniadaniem. | |
103,12 | 91,24 | Sasiny (woj. warmińsko-mazurskie, powiat ostródzki, gmina Małdyty) Ród zu Dohna - Schlobitten był właścicielem dóbr w Sasinach (Sassen) od XVI lub XVII wieku do 1872 r. Po tym czasie właścicielami byli von Oertzten i Kemper. Przez krótki czas na przełomie XIX i XX wieku właścicielem był Dohna z linii gładyskiej (zu Dohna-Schlodien). Ostatnim właścicielem Sasin został w 1926 roku Erich Fähser, gospodarował tu do 1945 roku. Cześć budynków mieszkalnych, które dziś zostały we wsi pochodzi z jego czasów. Założenie pałacowo-parkowe pochodzi z drugiej połowy XVI w. Pałac przebudował w 1680 roku Aleksander von Dohna-Schlobitten na planie litery H. Ruiny częściowo dotrwały do dziś. | |
125,25 | 69,11 | Prakwice (woj. pomorskie, powiat sztumski, gmina Dzierzgoń) Prakwice (Prökelwitz) w 1737 roku (według innych źródel 1736) nabył burgrabia Krzysztof von Dohna, blisko spokrewniony z główną linią pruską Dohnów ze Słobit. Krzysztof von Dohna (1665-1733) był młodszym bratem Aleksandra von Dohna. Dworek, a właściwie mały pałacyk w Prakwicach, powstał jeszcze przed okresem, w którym stał się własnością rodu Dohnów. Budowa dworu sięga czasów Johanna Ernsta von Wallenrod (1615-1697). Dowodem na to może być biało-niebieski piec kaflowy o wysokości trzech i pół metra, w którym każdy kafel ozdobiony był herbem Wallenrodów. Piec stał w dużej sypialni, zwanej "czerwonym salonem". W przybliżeniu czas budowy dworu w Prakwicach można określić na 1700 rok. Dworek był siedzibą gości-myśliwych zapraszanych do Prakwic na polowania. W latach 1884-1910 odwiedzał tę rezydencję cesarz Wilhelm II. Przyjeżdżał on na zaproszenia ówczesnego właściciela majątku - Ryszarda Wilhelma von Dohna. Wnętrza dworu i obsługa były na tak wysokim poziomie, jakiego w tym czasie w Prusach Wschodnich nigdzie nie było. W latach 1935-1936 majątek został włączony do powiatu pasłęckiego (Preussisch-Holland) i od tej pory stał się miejscem wypoczynku letniego rodziny Dohnów. Spędzali tam wakacje i ferie ze swoimi dziećmi oraz dziećmi innych możnowładców pruskich. Do końca 1944 roku Prakwice nadal pełniły funkcję letniej rezydencji Dohnów. Z początkiem lat dwudziestych XX wieku Prakwice stały się własnością spadkobiercy całej fortuny, Aleksandra zu Dohna-Schlobitten (był on ostatnim właścicielem pałacyku), który postanowił w 1935 roku odrestaurować dwór w Prakwicach. Pomagał mu w tym architekt Wulf Wagner. W tamtych latach wydzielone majątki, takie jak Prakwice, nazywano „kluczami dworskimi”. Aleksander zu Dohna wspomina, że Prakwice były „złotym kluczem”. Obok walorów łowieckich i rekreacyjnych stanowiły dla rodu potężne źródło dochodów. Majorat prakwicki był doskonale administrowany. Hodowano zwierzęta gospodarskie, konie czystej krwi, rasy „Trakener”. Źrebięta znakowano wypalając na zadzie łopaty łosia. Taki znak był zastrzeżony dla stada w Prakwicach. Hodowlana tradycja miała swój koniec z chwilą ucieczki Dohnów na zachód. W Prawicach była własna straż pożarna, browar i oberża. W Pachołach (folwark należący do Prakwic) istniał dom starców dla emerytowanych robotników rolnych. Sama miejscowość Prawice była bardzo zadbana. Liczne budynki mieszkalne, kuźnia, szkoła, oberża stanowiły zwartą zabudowę wokół dworku. W 1944 roku, przewidując kapitulację Niemiec, rozpoczęto w pałacu pakowanie cenniejszych przedmiotów. Pałac ogołocili żołnierze radzieccy kradnąc pozostawione sprzęty i wyposażenie. Nie spalili jednak dworu. W latach powojennych niszczał (był wówczas własnością PGR-u). Po zakończeniu wojny mieszkali w nim Polacy, odbywały się tutaj nawet zabawy wiejskie. Jeszcze w 1974 roku można było obejrzeć resztki bogato zdobionych kominków i pieców kaflowych. Przez następne dziesięciolecia dewastacji dopełniła miejscowa ludność. W dniu dzisiejszym pałac jest ruiną. |
|
146,62 | 47,74 | Kamieniec (woj. warmińsko-mazurskie, powiat iławski, gmina Susz) Kamieniec (Finckenstein) niekiedy nazywany jest Kamieńcem Suskim. Od 1705 r. wieś należała do rodu Finckensteinów, natomiast w latach 1782-1905 do rodu Dohna-Schlobitten (Dohnowie skoligaceni byli z Finckensteinami). Wieś znana jest m.in. z pobytu w niej Napolena. W okresie 1 kwietnia-6 czerwca 1807 w pałacu Finckenstenów rezydował Napoleon. Czas uprzyjemniała mu Maria Walewska. We wsi znajdował się barokowy pałac Finckensteinów, wybudowany w latach 1716-1720 według projektu angielskiego architekta Johna von Collas znanego ze swych wcześniej zbudowanych rezydencji pałacowych dla Dohnów i Denhoffów. Do nowej rezydencji Finckensteinów przylgnęła nazwa wschodniopruskiego Wersalu z racji jej urody, przepychu, bogatego wystroju wnętrz oraz wspaniałych ogrodów i parku wokół pałacu. Do parku przylegało otoczone lasami jezioro Gaudy. Właściciele pałacu założyli na jeziorze hodowlę prawie 400 łabędzi. Po zakończeniu I wojny światowej Herman zu Dohna (1852 – 1942) na nowo odbudował świetność rezydencji. Ostatnim właścicielem pałacu był Aleksander zu Dohna. Przedostatnim właścicielem właśnie Hermann zu Dohna (a wcześniej Rodrig zu Dohna i Georg zu Dohna). Pałac został ograbiony i spalony armię radziecką. Jedynym w pełni zachowanym elementem rezydencji są 4 rzeźby kamienne, które przedstawiają alegorię Czterech Pór Roku: Jowisz, Junona, Herkules i Meduza. Pierwotnie stanowiły zwieńczenie attyki budynku, a od 1975 r. stoją w parku miejskim w Iławie. Dobrze zachowana jest brama wjazdowa prowadząca na dziedziniec pałacu, na której umieszczono tablicę informującą, że od 1 kwietnia do 6 czerwca 1807 roku przebywał tu Napoleon Bonaparte. Poza ruiną pałacu do innych zabytków Kamieńca można zaliczyć: kościół klasycystyczny, barokowe oficyny i stajnie oraz spichrze i kuźnie. | |
194,36 | 0,00 | Morąg (woj. warmińsko-mazurskie, powiat ostródzki) W Morągu (Mohrungen) znajduje się pałac zbudowany w stylu barokowym w latach 1562-71 r. przez Achacego Dohnę jako tzw. Zameczek Dohnów. Powstał on w miejscu, gdzie zachowały się fragmenty gotyckich murów miejskich wraz z basztami obronnymi. Cześć z tych murów zostało wykorzystanych do budowy Zameczku Dohnów. Do czasów budowy pałacu w Słobitach, był on główną siedzibą rozrastającego się rodu Dohnów. W 1697 roku wielki pożar strawił sporą część starej zabytkowej zabudowy Morąga. Ucierpiał także pałac Dohnów wraz z bogatymi wnętrzami i rodowym archiwum. Pałac przez następne lata pozostawał w ruinie. W latach 1717- 1719, na zlecenie rodu, został odbudowany i przebudowany na bardziej reprezentacyjną pałacową rezydencję przez pruskiego architekta Johanna Caspara Hindersina. Podczas II wojny światowej pałac został poważnie zniszczony przez armię radziecką. Odbudowany i przebudowany z przeznaczeniem na pomieszczenia kulturalne został dopiero w latach 1975-1985. Pierwotnie budowla pałacu została wzniesiona z wykorzystaniem licznych elementów średniowiecznych murów miejskich oraz baszt Morąga. Są one wciąż widoczne na wysokości pierwszego piętra w ścianie zewnętrznej budynku. Na skwerze przed pałacem znajduje się skonstruowany w 1741 roku barokowy zegar słoneczny. Jest to jedyna tego typu i bardzo rzadka w tej części Polski konstrukcja. Niegdyś składała się z kilku zegarów i pełniła niesprecyzowaną obecnie funkcję. Od 1986 roku pałac jest własnością Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, które posiada tu swój oddział i prowadzi Muzeum im. Johanna Gottfrieda Herdera. |
⇒ Historia
Początków rodu Dohnów (niem. zu Dohna) należy upatrywać już w XII wieku. W 1143 roku Konrad III – pierwszy król Niemiec z dynastii Hohenstaufów utworzył hrabstwo Dohna, które usytuowane było między marchią miśnieńską, a królestwem Czech. W 1156 roku zostało one nadane na zasadzie lenna wraz z tytułem burgrabi, Heinrichowi von Rotha, urodzonemu około 1127 roku, zwanemu od tej pory Heinricus Castellanus de Donin (Henryk I Dohna). Lenno te pozostało w rękach rodu prawie 250 lat (do 1402). W tym czasie panowało po sobie 16 potomków Henryka I, ród rozrósł się i zaczął rywalizować z innymi wielkimi rodami dzisiejszej Saksonii. Doprowadziło to do prywatnej wojny, dla której pretekstem był romans Jeschke zu Dohna z żoną Hansa von Korbitza. Ten drugi zyskał poparcie margrabi miśnieńskiego Wilhelma I i zbrojnie wymierzył sprawiedliwość. Po trwających 17 lat walkach miasto Dohna zostało zdobyte i zniszczone, a Jeschke dostał się do niewoli. Dohnowie zostali zdziesiątkowani i wydziedziczeni ze swoich dóbr, które przejęli Wettinowie. Podczas wojny nie otrzymali pomocy od cesarza Zygmunta Luksemburskiego, który był zajęty wojną z Husytami, ale dzięki bliskim z nim znajomościom mogli się schronić na dworze w Pradze. W Czechach otrzymali nowe ziemie, na których odbudowywali swoje majątki.
Jak jednak Dohnowie znaleźli się na terenach dzisiejszego Powiśla? Od XIII wieku Rzeczpospolita Polska toczyła boje z Zakonem Krzyżackim. Jednak samych zakonników w armii krzyżackiej było stosunkowo niewielu. Większość stanowiły wojska zaciężne (rodzaj wojsk najemnych), które pod przykrywką szerzenia chrześcijaństwa miały okazji się wzbogacić. W takim charakterze do Państwa Krzyżackiego przybył ze Śląska jeden z tamtejszych Dohnów – Stanisław (Stanislaus). Wziął udział w wojnie 13-letniej m.in. walcząc jako jeden z dowódców polowych pod Chojnicami w 1454 roku.
Klucz majątku Dohnów
Za swoje zasługi dla Zakonu Stanisław otrzymał nadanie ziemskie w Wilczętach (niem. Deutschendorf, Villa Teutonica) – obecnie woj. warmińsko-mazurskie, powiat braniewski. W kolejnych latach majętność rodu powiększyła się o dobra w Karwinach (niem. Karwinden - 1469 r.). W 1525 roku syn Stanislausa – Peter von Dohna (1482–1553), otrzymał od Zakonu wieś Słobity (niem. Schlobbiten), które z czasem stały się główną siedzibą rodu. Peter ożenił się z córką wojewody pomorskiego Katarzyną Zehmen i miał z nią 8 synów i córkę. Jego syn Achacy zbudował pierwszy dom w Słobitach, natomiast pierwszy pałac tam zbudował syn Achacego – Abraham. Abraham zmarł nie zostawiając męskiego potomka. W tym momencie nastąpił pierwszy podział linii pruskiej na starszą z siedzibą w Słobitach, którą odziedziczył najstarszy w tym momencie brat Abrahama - Christoph i młodszą z siedzibą w Ławkach, którą odziedziczył młodszy, Fabian. Christoph dokonał podziału swojego majątku między trzech synów. Najmłodszy z nich otrzymał Karwiny, środkowy otrzymał Gładysze (ale nie doczekał się męskiego potomka), a najstarszy syn Friedrich otrzymał Słobity, a po śmierci brata przejął też Gładysze. Synowie Friedricha doprowadzili do kolejnego podziału. Słobity odziedziczył najstarszy z synów, Aleksander, który jako pierwszy nosi tytuł zu Dohna Schlobitten, jego młodszy brat Christoph otrzymał Gładysze i przyjął tytuł Schlodien. Ich kuzyn natomiast odłączywszy należące mu się ziemie Karwin z majątku słobickiego utworzył trzecia linię, Karwinden, lecz po dwóch pokoleniach ta linia wymarła i jej majątek przeszedł na linie Schlodien zwana od tej pory Schlodien mit Karwinden.
Na przestrzeni wieków ród powiększył swoje posiadanie o majętności w Bielicy, Gładyszach, Kamieńcu, Ławkach, Markowie, Karwinach, Kątach i Sasinach, a także w Morągu i Prakwicach. Obecnie są to tereny Powiśla, jedynie Prakwice znajdują się na Pomorzu.
W posiadaniu Dohnów były 2 z 4 pałaców klasy królewskiej: Słobity (Schlobitten) oraz Kamieniec (Finckenstein). Oprócz nich do „królewskich pałaców” zaliczano także: Friedrichstein nad Pregołą (20 km na wschód od Królewca, dzisiaj Kamienka w obwodzie kaliningradzkim) i Drogosze (Dönhoffstädt w powiecie kętrzyńskim, gminie Barciany na Mazurach).
Rozgałęzienia rodu Dohnów:
Z linii Carwinden (Karwiny) pochodził Christopher Delphicus, który wyemigrował do Szwecji, gdzie zdobył stopień feldmarszałka w szwedzkim wojsku i za zasługi dla kraju został przyjęty do grona szwedzkiej szlachty. Jego potomkowie żyją tam do dziś.
Śląska linia Dohnów wymarła w XVIII wieku, doczekawszy się tytułu książęcego i nie doczekawszy panowania pruskiego. Jednak w połowie XIX wieku jeden z członków linii Schlodien został dziedzicem w śląskim Gross-Kotzenau (Chocianów), a jego ród wymarł dopiero z końcem II wojny światowej. Tak samo linia Schlodien (Gładysze), której dwaj ostatni dziedzice zginęli na froncie.
Najbardziej skomplikowane są losy linii Lauck (Ławki), z której wyodrębniła się linia Reichertswalde (Markowo), która jednak wymarła i majorat przeszedł z powrotem na Dohnów z Ławek. Później znowu się podzielili na linie, by po wymarciu Dohnów z Ławek, majątki Lauck przeszły na linie Dohnów – Reichertswalde. Ostatecznie historia tej linii również kończy się na II wojnie światowej.
Natomiast potomkowie linii słobickiej (Dohna-Schlobitten) żyją do dzisiaj. Ostatni książę ze Słobit utracił potęgę i bogactwo, ale przeżył wojnę.
Istnieją także rozgałęzienia po stronie rosyjskiej czy w Łużycach. Można próbować również dowodzić pochodzenia staropolskiego rodu Dunin od śląskich Dohnów (po łacinie Donin).
Dohnowie byli także skoligaceni poprzez małżeństwa z wielkim rodami niemieckimi, francuskimi czy holenderskimi.